piątek, 28 stycznia 2011

złodziejstwo

Ostatnio ktoś znajomemu ukradł laptopa , prócz wartości jaką miał laptop dużo większa wartość stanowiło to co było w nim hasła do wszystkiego czego używał gg , mejle , itp. (część jest dziś nie do odzyskania) do tego zawartość pracy która była w laptopie kosztowała go min. 300 godzin pracy (teraz musi to jeszcze raz zrobić)

zobrazujmy jakie konsekwencje dla społeczeństwa , złodzieja i okradzionego ma złodziejstwo
złodziej ma pieniądze są to łatwe pieniądze więc powodują u niego lenistwo - brak kreatywności
laptop wart około 2000zł niech dostanie za niego 500zł - zysk ma 500zł nie wypracował żadnego dobra dla społeczeństwa

dla okradzionego 300 godzin pracy które zainwestował w zawartość na laptopie 300zł x 7zł (policzę niech to będzie niska pensja że tyle dostaje na godzinę) czyli 2100zł - strat poniesionych finansowych przez niego + 2000zł laptop + 50 godzin na odtwarzanie haseł i loginów 50 x 7 = 350zł razem będzie 4450zł

dla społeczeństwa strata w postaci 350 godzin osoby okradzionej tak by popracowała nad czymś innym i nasz pkb by się zwiększył o 2450zł w każdym złodziejstwie które się wydarzy społeczeństwo cofa się minimalnie do tylu, gdyby co dzień każdy coś okradł co kosztuje innego 8 godzin pracy społeczeństwo by się nie rozwijało

swego czasu na allegro bardzo kreatywny człowiek okradał ludzi w ten sposób
żeby u mnie klient dostał towar musiał zrobić przelew i w tytule podać
a) nicka allegro - odzywał się i podawał dane z konta allegro
b) numer gg - wtedy się odzywał z tego numeru gg i wydawałem towar
c) mejla - jak to był kod np. "orange" to odsyłałem na mejla
d) numer telefonu - wtedy dzwoniąc odbierał towar

kreatywny człowiek wystawiał na aukcji playstation , sprzedawał a klientowi pieniądze bezpośrednio na moje konto bankowe kazał wpłacać ze swoim numerem gg w tytule (u mnie mógł dzięki temu odebrać towar) , ręce umył znakomicie nigdzie śladów jego przestępstwa i jaka kreatywność w tym wszystkim - godna podziwu :)
dwa razy musiałem jeździć na komendę i wyjaśniać jak to wszystko wyglądało i odesłać nieszczęśliwemu panu który został oszukany 130zł (wolałem zamknąć sprawę odsyłając 130zł chodź nie byłem winny wiedziałem że zaoszczędzę czas i zdrowie tym ruchem)

może gdyby ten kreatywny człowiek zainwestował czas w coś pożytecznego to by na tym 2 razy lepiej wyszedł finansowo i jako człowiek który się rozwija , ma jakieś perspektywy

 ile osób by kradło gdyby za drugą kradzież ucinano rękę ?

środa, 26 stycznia 2011

nieruchomości - zakup czy wynajem + analiza rynku

Odrzucając skrajne ceny m2 na rynku wtórnym w lodzi na Widzewie kosztuje 3700-4300 - uśredniamy na 4000 m2. mieszkanie które chcemy posiadać zakładamy ma 50m2.
kosztu zakupy 50m2 po 4000m2 wychodzi 200.000zł
lokata 200tys na "koncie antyblekowym" daje do 6% rocznie czyli 1.000 miesięcznie odsetek (jeśli nie kupimy nieruchomości to nasz kapitał może dla nas pracować pomijam inne bardziej rentowne inwestycje zakładam że nie mamy pomysłu i pieniądze są na lokacie)

3 mieszkania na Widzewie w Łodzi do kupna
50m2 po 3900/m2
49m2 po 4061/m2
48m2 po 3958/m2
koszty dodatkowe : podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2% wartości rynkowej nieruchomości + notariusz + pośrednik (1-2%)

3 mieszkania na Widzewie w Łodzi do wynajmu
wynajem mieszkanie (nie liczę opłat które by tak samo dochodziły w przypadku kupna mieszkania)
54m2 za 800zł - 8% = 736zł
54m2 za 800zł - 9% = 736zł
54m2 za 1000zł - 8% = 920zł

uwagi : przykład nie jest w 100% miarodajny różne są mieszkania , rożne okolice (park , głośne ciche) są to wzięte przykładowe oferty by dać pewien zarys
uwagi : 8% ceny odjeliśmy bo o tyle zaokrąglając mamy większą powierzchnię
uwagi : czym mniejsze mieszkanie tym więcej trzeba płacić za wynajem proporcjonalnie za m2, czym większe mieszkanie tym mniej się płaci za zakup m2
uwagi : stopy procentowe mamy na bardzo niskim poziomie ostatnio RPP podniosła o 0,25% i będzie zapewne jeszcze podnosić czym większe stopy procentowe tym więcej dostaniemy na lokacie
uwagi : można znaleźć mieszkanie do wynajęcia za 1200-1400 na dużo większym standardzie ale i można kupić mieszkanie za więcej niż 4000zł/m2
uwagi : założenie jest że mieszkanie kupujesz za gotówkę

przyszłość rynku nieruchomości ceny powinny rosnąć czy spadać ? (przy zakupie nieruchomości też ten aspekt powinien być brany pod uwagę - wzrost ceny twojego mieszkania jest zyskiem tak jak odsetki na lokacie)


rekomendacje T i S (ograniczenia kredytowe 80-90% mieszkań kupowanych jest na kredyt)
ujemny przyrost przyrost naturalny
rodzina na swoim - wchodzą duże ograniczenia brak dopłat dla singli i do zakupu na rynku wtórnym
na inwestycje nikt nie kupi mieszkania odsetki bankowe dają więcej niż pieniądze z wynajmu - czyli odpada inwestycja jako zakup nieruchomości
większa świadomość rynku że nie trzeba się zarzynać by mieć mieszkanie i kredytować na 30-40 lat
koszt budowy m2 w wawie i zarobek dewelopera 100% zysku 
 możliwość nie wypłacalności aktualnych "kredytowców" - dodatkowa podaż na rynku
koszt wybudowania domu 100-120m2 z działką  pokrywa się z kosztem zakupu nowego mieszkania 50-60m2



w większości "cywilizowanych krajów" obywatel za średnią pensje może kupić od 0,8 do 1,2m2 mieszkania jak to wygląda u nas ?
przeciętne wynagrodzenie w wrzesień 2010 - brutto 3403,68zł - Netto 2437,17
 zarobki w łodzi Brutto Łódź 2.900zł - Netto 2087,19  (za strona zyciepabianic.pl )
czyli cena m2 mieszkania powinna oscylować około 2087zł +/- 20% , średnia cena mieszkania 4417zł/m2 (za stroną dom.money.pl) w Łodzi (średnią pensje porównuję do średniej ceny w Łódzi) czyli za średnia pensje możesz kupić 0,47m2
cytaty z raportu firmy ober-haus "Deweloperzy oferują klientom ceny za stan surowy tzw. deweloperski nawet od 1 900 zł, czy 2 100zł netto za m2." - trójmiasto 2005 rok aktualnie 5800m2 w gdańsku trzy razy więcej!
"Ceny dwupokojowych mieszkań na rynku pierwotnym są stabilne i utrzymują się na poziomie od 2 700 do 3 600 zł/m2," - Poznań 2005 rok aktualnie 6700m2 ponad dwa razy więcej.

cytat za stroną wiadomosci24 z 2006.12.29
"Rok temu bez większego trudu można było kupić mieszkanie na rynku wtórnym po ok. 1600-1700 zł za metr kwadratowy. W połowie tego roku było to już 2200-2300 zł. W grudniu najtańsze oferty przekraczają 3000 zł za metr, a są to nierzadko mieszkania do remontu"- dziś 4400m2 wzrost ceny o 258%
rok 2005 cena mieszkania 1600-1700m2 "Przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2005r. 2528,62 zł"  za stroną Netto 1712,73 czyli można było kupić za średnią pensje jeden metr kwadratowy mieszkania na rynku wtórnym

uwagi :  na rynku trójmiasta i poznania udało mi się znaleźć ceny na rynku pierwotnym w łodzi jest to porównanie do rynku wtórnego

co się stało że ceny mieszkań tak wzrosły na przestrzeni 5 lat ? 80-90% osób mieszkanie kupuje na kredyt głównym czynnikiem była poluzowana polityka kredytowa i niskie stopy procentowe w 2005 roku też na pewno inwestycyjne w nieruchomości , "kartel" deweloperów który poprzez prasę i wmawianie ludziom kupuj bo stracisz życie ;P , taniej nie będzie , ceny mieszkań będą rosły w nieskończoność.

moje przemyślenia
zastanawia mnie jak można "zakredytować" się na 30 lat ;P jak duża to odpowiedzialność? ; P
żeby było śmieszniej jak kredytobiorcy powinie się noga po 15 latach , zabiorą mu mieszkanie sprzedadzą a kredyt i tak jeszcze będzie musiał spłacać (minus to co bank uzyska ze sprzedaży nieruchomości) zawsze myślałem że to jest tak że bierzesz kredyt nie możesz spłacać bank zabiera własność swoją i jesteście kwita ;P a tu zonk ;)
zastanawia mnie ile z osób które wzięły kredyty wie co to jest RPP i stopy procentowe jak to funkcjonuje i dokładne zasady na jakich wzięli kredyty. tutaj akcja klientów mbanku którzy podpisali kredyt w którym to zarząd ustala im oprocentowanie; P

cenny powinny spadać minimalnie ale uwzględniając inflacje/wzrost płac oczywiście taniej będziemy ja kupować , gdyby wystąpiła duża inflacja to mogłoby to spowodować wzrost cen nieruchomość

niedziela, 16 stycznia 2011

alkohol

Taka myśl przyszła mi ostatnio... zdarzyło się na pewno każdemu że ktoś za dużo wypije... jesteś na domówce , dyskotece , imprezie integracyjnej , jest grupa ludzi świetnie się bawicie i jednemu (jednej - bosze ) z was się przeholowało (kurwa jak można tak się uchlać - che chce) gdy jesteśmy w grupie jedna lub parę osób zajmuje się taką osobą by bezpiecznie wróciła do domu , każdy pyta czy dobrze się czujemy itd. itp. i tu wpadła mi myśl że nie kojarzę sytuacji poza pierwszym piwem w życiu (miałem 17 lat "serek" zabrał mnie na piwo i po 2 zakręconego odprowadzał do domu ) nie kojarzę by ktoś mnie tak odprowadzał i z czego to się bierze... ? Nie nie z tego wbrew pozorom że nie dochodziło do takiej sytuacji ;P może ludzie patrząc na Ciebie widza na tyle silną jednostkę że nie sadzą by kogoś takiego trzeba było odprowadzać ? może patrząc na silnego człowieka nie jest się wstanie wyrobić w sobie odruchów opiekuńczych ? ;P albo tak mało ludzi ma w sobie taki instynkt...ale nie to chyba niemożliwe , osobiście w poprzednim roku kojarzę trzy takie sytuacje gdzie pomagałem komuś wrócić do domu dwóm bliższym znajomym i jednemu dalszemu a w życiu było więcej takich sytuacji. Swoją drogą (i tu załącza się moja żyłka do biznesu a jakże ;P) korporacje taksówkarskie powinny wprowadzić taka usługę "bezpieczna podróż do domu" niech to kosztuje +20zł do kursu czy 50zł więcej ale przyjeżdża osoba i odprowadza Cię pod same drzwi do domu , raz Twoi znajomi są pewni że wróciłeś do domu ( po dostarczeniu "obiektu" na miejsce - powiadamia się telefonem kogoś z grupy) nie muszą się martwić , dwa gdy ktoś się trafi kto nie jest Ci bliski ale martwisz się człowiekiem możesz go bezpiecznie odesłać do domu nie wychodząc z miejsca zabawy i oszczędzić czas.

sobota, 15 stycznia 2011

dexter - serial

W zasadzie TV nie oglądam... poza może szkłem kontaktowym , wiadomościami od czasu do czasu , czy programem publicystycznym, ostatni serial jaki mnie wciągnął to Prison break (Iwo dzięki za użyczenie kolekcji płyt;P) był dobry chciało się oglądać chodź w końcu watki jak dla mnie im ( twórcą - scenarzyście) się skończyły te ciekawe i już się ciągnął bez głębszej fabuły. Teraz przyszedł czas na Dextera ( dzięki Mateusz za polecenie:) i ogląda się bardzo fascynująco , wciąga ale ma jeszcze dodatkowy bonus którego nie daje żaden inny film , pozwala bardziej zrozumieć człowieka , jego jako jednostkę jego myśli , postępowanie obawy przed oceną społeczną i zobaczyć jak człowiek jest niedoskonały , każdy robi coś takiego w życiu co trzyma w sobie i ciężko jest mu się tym podzielić (a potrzebuje tego) - jeśli wogóle kiedykolwiek zdecyduje się wyjawić to komukolwiek, Co takiego Ty byś powiedział(a) gdybyś mogł(a) się otworzyć ? jak inni zareagowali by na to ? jak forma przekazu by to była ? Ekspresyjna ? Emocjonalna ? Okraszona wyrzutami sumienia po powiedzeniu ? Czy poczuciu że wróciło się z piekła do raju i niesamowitą ulgę ? A może te dwie emocje przeplatałby się na przemian... ?
 Dexter to policjant pracuje jako specjalista od krwi , w wolnym czasie morduje... innych morderców których wymiar sprawiedliwości nie był wstanie doścignąć - czyż nie dochodzi tu do konfliktu moralnego ? Morderca Czy współczesny Batman ?

http://iitv.info/dexter - link do serialu

wtorek, 11 stycznia 2011

smsy...

Ile dziś dostałeś smsów z tym że coś wygrałeś? Ja dostaje nawet 3-4 dziennie i zaczyna mnie już to irytować... swoją drogą jak ktoś puszcza te smsy że coś wygrałem... to ktoś musi odpisywać , gdyby nikt nie odpisywał nikt by ich nie wysyłał bo miałby straty a nie robi tego charytatywnie , "podziwiam" tych ludzi co wysyłają nie znając nawet regulaminu i łudząc się że coś wygrają. Co taki człowiek ma w głowie rozum czy sianko ? Witamy tu loteria daj się naciągnąć (ew. szukamy baranków) wygrałeś mercedesa wystarczy wysłać smsa a gdzie pytanie czy ktoś kiedyś dał mi coś darmo ? Jeśli coś przychodzi za łatwo to większa szansa na stratę niż zysk może nie zapala się ludziom "czerwona lampka" bo to tylko 2zl +vat ?. A może to kraj w którym żyjemy dostaje 4 smsy dziennie bo inni "myślący" odpisują na takie smsy więc organizatorzy takich "zabaw" ślą z takim zaparciem że coś wygrałem... ? W konkursach organizowanych przez orange czy ere w biznesplanie tych konkursów jest brane pod uwagę że będą grali zawodowi gracze , siedzą dwie osoby na zamienię cały tydzień i ślą smsy 24h na dobę , w jednej z podwarszawskich miejscowości cztery osoby wygrały mercedesy , "zwykły śmiertelnik" nie ma szans wygrać więc po co śle smsy ? ludzka naiwność nie ma granic ?  Nigdy w życiu nie odpisałem na takiego smsa...ani nie łudziłem się że wygram mercedesa;P 2-3 razy w roku może zdarza mi się wysłać smsa przy programie telewizyjnym oddając głos na "kogoś". a tak nawiasem mówiąc skąd organizatorzy mają mój numer ? i kto pozwala im słać do mnie smsy ? czemu prawo tego nie zabrania albo oni go nie respektują ? spam mam na poczcie , spam w smsach , "spam" w skrzynce pocztowej - tej gdzi listy przychodzą , gdzieś jest koniec tego wszystkiego ? Konkursy konkursy konkursy każdy chce dać Ci wygrać widać wyraźnie że po sukcesie biznesowym smsowej zabawy w sieciach komórkowych telewizje wzięły się do organizowania konkursów (polsat , tvp) , może zamiast słać takie smsy lepiej zorganizować taki konkurs... sianko sianko sianko...